czwartek, 30 marca 2017

Hello nature- recenzja odżywki do włosów

Cześć.
   Uwielbiam mieć długie włosy, im dłuższe, tym atrakcyjniejsze jednak wszystko z umiarem, włosy sięgające pięt nie wyglądają dla mnie dobrze. Farbowanie, pasemka, ścinanie nieodpowiednimi nożyczkami to wszystko przechodziły już moje włosy, a ich stan był tragiczny. W pewnym momencie zapragnęłam mocnych i zdrowych włosów, masowo zaczęłam kupować odżywki, wcierki, szampony, balsamy, czytałam wszelkie porady dotyczące tego zagadnienia.
  Dzisiejszym bohaterem postu jest odżywka a właściwie balsam do włosów z serii Hello Nature od Cece Of Sweden, który miałam okazję testować dzięki zawartości boxu od Only You. Aż 93% składników w tym produkcie jest pochodzenia naturalnego, między innymi olej kokosowy. Włosy po użyciu pięknie pachną, są miękkie i ładnie lśnią. Cena za 300 ml wynosi jakieś dwadzieścia złotych.
    Jestem zadowolona z efektów po stosowaniu tej odżywki, chętnie sprawdzę inne produkty marki. Stosuje ten produkt także jako maskę, zostawiam go na włosach dłużej i dodatkowo zawijam ręcznikiem, efekty jeszcze lepsze. Moje puszące się włosy zostały opanowane, a przy tym nie zrobiły się ciężkie i oklapnięte.

poniedziałek, 27 marca 2017

Maybelline Vivid Matte Liquid- recenzja


Hej.
   Produkty do makijażu ust to produkty, które najczęściej kupuje. Uwielbiam sprawdzać nowe kolory, mieszać je tworząc zupełnie inne odcienie. Moje ulubione wykończenie to mat lub delikatnie kremowe. W dzisiejszym wpisie ostatnio reklamowane matowe pomadki od Maybelline.
   Producent przygotował dla nas sześć kolorów dwa stonowane nudziaki oraz cztery mocne, nasycone odcienie różu oraz czerwień. Ich cena wynosi około 30 złotych za sztukę. Według opisu na stronie Maybelline mają one być trwałe i w stu procentach matowe, niestety rzeczywistość jest inna. Nie wysuszają ust i nie podkreślają suchych skórek. Aplikator jest podłużny i mi ciężko nim idzie aplikacja, przyzwyczajenie do pędzli robi swoje.
Poza ładnymi odcieniami i jeszcze piękniejszym zapachem nie zachwyciły mnie. Dla mnie ich wykończenie jest raczej półmatowe, trwałość należy do średnich. Myślę, że w tej kategorii cenowej znajdziemy wiele bardziej konkurencyjnych produktów. Dla siebie wybrałam odcienie o numerach:30, 35 oraz 50. Jestem średnio zadowolona, liczyłam na całkowity matowy efekt. Na ustach ich prawie nie czuć, co jest ogromną zaletą.
   Na moim fanpage na facebook'u pojawił się konkurs, w którym do wygrania są między innymi te pomadki. Zapraszam serdecznie na Thesnowtime

sobota, 25 marca 2017

Projektogram- recenzja poduszek

Dzień dobry.

   Jestem w trakcie dekorowania pokoju, który niedawno remontowaliśmy. Postanowiliśmy zrobić go w klasycznej dla nas kolorystyce, czyli biel, szarość oraz czerwień wszystko okraszone motywem Nowego Jorku. Długo szukałam ciekawych poszewek na poduszki, czegoś, co będzie niebanalne i pasujące do nas, z pomocą przyszedł Projektogram. Jest to firma, która w swojej ofercie ma poduszki, plakaty, zdjęcia, obudowy na smartfony niby nic niezwykłego, a jednak każdy z tych produktów wykonany jest według Twojego projektu.
  Projektowanie jest bardzo proste i intuicyjne, zdjęcia można wybrać z komputera, facebook'a oraz instagramu, ja wybrałam swoje ulubione wspólne zdjęcia, a do nich dodałam motyw kwiatów oraz Nowego Jorku. Wysyłka była expresowa a produkt świetnie zapakowany. Uwielbiam, gdy sklepy przykładają uwagę do detali takich jak opakowanie.
  Poduszki są wykonane starannie a kolory nasycone. Wybrałam czarną siatkę, a co za tym idzie w kolorze czarnym, jest również tył poduszek. Materiał jest przyjemny w dotyku i dobrze się prezentuje. Cena kompletu wynosi 159 złotych, moim zdaniem jest to przystępna kwota. Spersonalizowane gadżety to świetny pomysł na prezent okolicznościowy.
  Wkład poduszek jest antyalergiczny, można go prać w wysokich temperaturach. Poszewki zaleca się prać ręcznie w temperaturze do 30*C. Rozmiar mini poduszki to 25 cm x 25 cm, świetnie prezentują się jako dekoracja kanapy.
   Dla mnie te poduszki to rewelacja, każdy, kto nas odwiedza, zachwyca się nimi. A my mamy swoje wspomnienia zawsze przy sobie i to w tak ładnej wersji.

piątek, 24 marca 2017

I ♡ makeup golden bar- recenzja paletki

Hej.
  Ostatnio głośno jest o czekoladkach od Make Up Revolution, a w sumie od I♡ Makeup ich siostrzanej firmie. Cienie zamknięte w paletce, która wyglądem przypomina tabliczkę czekolady, mają spore powodzenie. Ja skusiłam się na złotą wersję, Golden Bar podbiła moje serce swoim wyglądem oraz kolorystyką.
   Od niedawna dostępna w polskich internetowych drogeriach, jej cena wynosi około czterdziestu złotych. W paletce znalazło się szesnaście cieni do powiek, w złotych metalicznych kolorach. Pigmentacja nie jest zła, podobna jak w innych paletkach tej firmy. Trwałość za to mnie zaskoczyła, cienie utrzymują się bardzo długo na powiece i nie rolują się.
   Produkt wygląda ładnie na zewnątrz oraz w środku, duże lusterko okazuje się przydatne w sytuacjach awaryjnych. W zestawie znajduje się również pacynka do nakładania cieni, ja jednak zastąpiłam ją pędzlem.
  Cienie prezentują się świetnie, cieszę się, że dwa najjaśniejsze kolory mają większą pojemność. Przy pomocy tych cieni można wykonać makijaż dzienny oraz wieczorowy, kolory dobrze się blenduje i można manipulować ich pigmentacją.
   Kolorystyka bardzo mi odpowiada, jestem zadowolona z zakupu. Paletkę znajdziecie na mintishopie, cocolicie i ezebrze. Moją kolejną czekoladką będzie brzoskwiniowa, a wy macie swoje ulubione czekoladki?

środa, 15 marca 2017

Victoria Vynn- lakiery hybrydowe

Hello.
   Lakiery hybrydowe opanowały świat, każda z nas już ich używała lub ma taki zamiar. Firm produkujących owe lakiery jest coraz więcej, prześcigają się w nowych kolorach, akcesoriach oraz innych nowościach. Podjęcie wyboru z odpowiednią dla nas marką jest bardzo trudne, na forach poświęconych stylizacji znaleźć można wpisy dotyczące uczuleń wywoływanych przez lakiery hybrydowe, bazy lub topy. Dziś przedstawię wam recenzję produktów marki Victoria Vynn.
  Victoria Vynn™ – amerykańska marka topowych produktów dedykowana stylistom paznokci.
Nowoczesne, trendowe formuły dają nieograniczone możliwości dekoracji, tworzenia stylizacji i zdobień, pracy z produktem w salonie. Tworząc kolekcje do stylizacji i pielęgnacji paznokci czerpiemy z najnowszych trendów stolicy światowego desingu i mody NYC.
   W paczce znalazłam trzy lakiery hybrydowe, bazę, top, magazyny ze stylizacją paznokci oraz matową matę z logiem firmy. Kolory, jakie otrzymałam to 114. słodki różowy odcień z drobinkami brokatu, 120. głęboki wiśniowy kolor wchodzący w odcień czerwonego wina oraz 123. delikatny pudrowy róż. Produkty te nadają się do utwardzania w lampach UV. LED, a także w CCFL. Płaski pędzelek pozwala na szybką i dokładną aplikację. Polecam stosować bardzo cienkie warstwy, grubsze zaczęły się marszczyć. Kilka cienkich warstw zapewni lepszy efekt, mimo że jest to bardziej czasochłonne. Dobrze wykonany manicure wytrzyma ponad dwa tygodnie. Usunięcie lakieru jest równie łatwe co jego nakładanie. Kompres z removerem nakładamy na paznokcie, owijamy folią i dociskamy. Po dziesięciu minutach usuwamy kompres, a pozostałości zbieramy drewnianym patyczkiem. Cena lakieru wynosi około 30 złotych czyli tyle co średnio u konkurencji. Osobiście polubiłam się z nimi i pewnie w mojej kolekcji znajdą się jeszcze jakieś wiosenne odcienie.
   Wszystkie produkty Victoria Vynn możecie łączyć z produktami innych marek, jednak rekomendowane jest by używać produktów jednej firmy. Produkty te można kupić w sklepach internetowych, aktualnie jest wiele super promocji.
PURE CREAMY HYBRID COLOR to nowość marki, pierwsza kremowa hybryda usuwana alkoholem.
Victoria Vynn w swojej ofercie ma bardzo dużo kolorów lakierów hybrydowych, na ich stronie znaleźć możecie również akcesoria i lampy. Zachęcam do odwiedzenia profili Victoria Vynn w social mediach.
www.instagram.com/victoriavynn/

www.facebook.com/victoriavynn/

środa, 1 marca 2017

Pierre René-ROYAL MAT LIPSTICK

Hej.
  Nowy miesiąc zaczynam nowym postem a w nim pomadka od Pierre René. Pomadkę otrzymałam jako wygraną w konkursie na fanpage'u marki, przesyłka była bardzo szybko u mnie. Opakowanie pomadki wywarło na mnie wrażenie- gładkie złote z nazwą firmy wygląda bardzo efektownie. Dodatkowym atutem jest zamknięcie na magnes, mam pewność, że pomadka nie otworzy się samowolnie.
 Pomadkę otrzymałam w kolorze 20. Soft Mulberry jest to ładny odcień pomiędzy różem a fioletem, mi kojarzy się z wrzosami. Matowo satynowy efekt na ustach utrzymuje się niestety tylko parę godzin, za to na ustach wygląda świetnie. Zapach jest ledwo wyczuwalny a krycie bardzo dobre. W tej serii szminek każda z nas znajdzie kolor dla siebie, od subtelnych nude po mocniejsze akcenty. Cena, jaką musimy zapłacić, wynosi dwadzieścia złotych, nie jest to wygórowana stawka.
   Nie jest to produkt dla fanek totalnego matu, ponieważ satynowa konsystencja się delikatnie błyszczy. Jeżeli wolisz matowe pomadki, w podobnej cenie znajduje się hit od Golden Rose- czyli ich płynna matowa pomadka. Produkty Pierre René są ze mną już od dłuższego czasu, czasem mamy gorsze dni mimo wszystko zawsze do nich wracam. A jakie jest Twoje zdanie na temat marki Pierre René?


Designed by Blokotek. All rights reserved.